Gdy po raz pierwszy przyszedł mi do głowy ten pomysł, byłam przekonana, że jest szalony. W końcu nie da się dobrze zarabiać na książkach.
O ile nie jesteś poczytnym autorem albo monopolistą na rynku wydawniczym, możesz co najwyżej dorobić do wypłaty.
- Czy faktycznie tak jest?
- Czy małe wydawnictwo nie ma szansy na przebicie?
- Z jakimi wyzwaniami się mierzy?
- W jaki sposób może osiągnąć sukces i zaistnieć w świadomości czytelników?
----------
kontakt@wingperson.pl
linktr.ee/wingperson