Listen

Description

Czas

Raz marynarz w Szczecinie,
Który na żonę czekał,
Westchnął: Jak ten czas płynie…
Płynie niczym rzeka.
Pilot stojący obok,
(On też był z miasta Szczecin),
Rzekł: nie nabierzesz nikogo!
Bo czas nie płynie, a leci.
Marynarz nadstawił ucha,
I głośno krzyknął: Co ty?
Leci? Jak jakaś mucha,
Albo komar czy motyl?
Czas płynie. Jest jak statek…

- Czas płynie? Drogi Panie!
I pewnie na dodatek,
Nurkuje w oceanie?!
Wiedzą to nawet dzieci,
W dalekim Kamerunie,
Że czas bez przerwy leci!

- Leci? A może frunie?
A potem do dziupli zerka,
Składa ze cztery jajka,
Wysiaduje i ćwierka!
Czas leci… Co za bajka!

I tak chwila po chwili,
Godzina po godzinie,
Okropnie się kłócili:
- Czas płynie!
- Leci!
- Płynie!
A Czas gdzieś z boku stoi,
Słuchając tych hałasów.
I myśli: Drodzy moi,
Na kłótnie szkoda czasu…