Jest to opowieść o rodzinie Krusińskich z Uniszowic, która co jest bardzo wyjątkową sytuacją, aż przez blisko 4 lata w czasie okupacji niemieckiej ukrywała kilka osób narodowości żydowskiej. W pierwszym okresie, dwaj ukrywający się mężczyźni po okolicznych wsiach zbierali zamówienia a potem w ukryciu reperowali i wykonywali nowe obuwie. Kiedy Niemcy zaostrzyli kary za ukrywanie Żydów wykopali schron w domu u babci Krusińskiej i tam przebywali. Groźni byli nie tylko hitlerowcy, ale też miejscowi „partyzanci”. Dzisiaj pod Lublinem żyje już ostatni z uczestników tych wydarzeń, 94-letni Stefan Krusiński.