Remiza OSP w Dysie została przekształcona w miejsce noclegowe dla uciekinierów z Ukrainy. Znalazły się tam m.in. matki z dziećmi z Włodzimierza Wołyńskiego oraz kobiety z Kijowa. Mieszkańcy Dysa zorganizowali się w zaledwie jeden dzień. Wspierają i goszczą jak umieją: ktoś przyniesie jajka, ktoś ziemniaki, jeszcze ktoś inny ugotuje rosół. W świetlicy nie ma rzeczy niemożliwych, a każdy problem załatwiany jest od ręki dzięki Monice, Małgorzacie, Kamilowi, Krzysztofowi i innym zaangażowanym osobom.
Fot. Monika Płońska