Pewnego pięknego dnia do warszawskiej Zachęty przyszedł Władysław Podkowiński. Działo się to tuż przed planowanym zamknięciem wystawy jednego obrazu, który to obraz wywołał nadzwyczajny hałas w kręgach artystyczno-dziennikarskich schyłku XIX wieku. Co wzbudziło tak silne emocje? Ano wizja nagiej cud-blondyny siedzącej na rozszalałym karym koniu. Autor tegoż skandaliku, rzeczony Podkowiński, przekroczywszy progi galerii, grzecznie poprosił woźnego o drabinę, przystawił ją do obrazu i jak gdyby nic pochlastał swoje dzieło na kawałki. Ot co!
Dodam, że ten podcast o "Szale uniesień" Władysława Podkowińskiego powstał na życzenie słuchacza: Franciszka Lewko, któremu bardzo dziękuję za inspirację. Zgłoszenia tematów do kolejnych audycji przyjmuję na moim facebookowym fanpageu dawno temu w sztuce. Zatem, odwiedzajcie go śmiał - będzie mi bardzo miło.
Jestem też na YOU TUBE.
MUZYKA: