Arteterapia to nie jest ani terapia zajęciowa ani nic w
rodzaju lekcji plastyki.
„Do tego to ja nie mam talentu”, mówimy często.
Ale arteterapia nie polega – jeśli jest malowaniem, bo są
różne jej postacie – na talencie i na malowaniu farbami.
Polega na malowaniu naszymi emocjami.
Polega na rozmowie ze sobą.
Fantastyczna sprawa.
Przekonajcie się Państwo sami!
Zapraszam serdecznie.
Foto: Rafał Masłow