Prezydent Stanów Zjednoczonych Joe Biden zrezygnował z wyścigu o reelekcję. W pisemnym oświadczeniu poinformował, że w jego ocenie będzie to najlepsze dla Partii Demokratycznej i dla Ameryki. Biden mierzył się z coraz głośniejszą krytyką w szeregach partii oraz jej darczyńców ze względu na wiek i wątpliwości, czy jego stan zdrowia pozwala na rządzenie krajem. Biden zamierza skupić się na obowiązkach prezydenta do końca kadencji. Jako osobę, która powinna startować w wyborach prezydenckich zamiast niego wskazał swoją zastępczynię Kamalę Harris. Harris ma afrykańskie i azjatyckie pochodzenie, co może pomóc jej zdobyć głosy czarnoskórych Amerykanów. Jest też znana z walki o dostęp do aborcji. W sprawach międzynarodowych ma poglądy zbliżone do Joe Bidena. Komentatorzy amerykańskiej polityki podkreślają jednak, że może przyjąć bardziej surowe stanowisko w sprawie Izraela i jego działań w Strefie Gazy.Ona nie ma jakoś wyraźnie sprecyzowanych poglądów na politykę zagraniczną. Należy się spodziewać, że jeżeli zostałaby prezydentem, odpowiadaliby za nią doradcy. Prawdopodobnie będzie to nieco odmłodzona ekipa, o poglądach bardziej lewicowych- tłumaczy Mateusz Piotrowski z Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych.