Czasem niezależność w życiu prowadzi do chybienia celu, który mamy osiągnąć, a nawet całkowitej porażki. Przekonanie o tym, że można coś zrobić samemu i po swojemu może doprowadzić do tragedii życia. Ta nieodparta chęć niezależności jest jakby częścią naszego DNA. Często, za wszelką cenę, dążymy do samowystarczalności, a przecież żyjemy w świecie pełnym zależności. Jedni od drugich.
Na ile niezależność w pewnych aspektach życia może być tragiczna dla nas, to warto zdać sobie sprawę, że niezależność w życiu z Bogiem także jest tragiczna w skutkach. Tylko tutaj mówimy o wiecznych konsekwencjach. Co więcej, niezależność w życiu z Bogiem, jest nie tylko tragedią naszego życia, ale poprzez nas, tragedią życia innych.
Największą tragedią w życiu o wiecznych konsekwencjach jest nie wypełnienie misji Jezusa. Dlatego bardzo ważne jest, aby zastanowić się nad tym, od czego zależy wykonanie misji Jezusa w życiu, tak aby nie było ono zmarnowane?
Aby uniknąć zmarnowanego życia w misji do której powołuje nas Jezus, ewangelista Marek wspomina pewną noc, w czasie której Jezus udzielił lekcji swoim uczniom...
Ew. Marka 6:45-52
Zaprasza,
Rafał Sadowski
Więcej informacji o nas znajdziesz na:
https://schpulawska.pl/
https://www.facebook.com/SChPulawska
https://anchor.fm/schpulawska