Obsesyjne myślenie towarzyszyło jej od liceum. W zeszycie zapisywała wszystko, co danego dnia zrobiła źle. Analizowanie, udoskonalanie, dążenie do perfekcji pochłaniało ją bez reszty. Potem doszło kompulsyjne skubanie skóry, które dawało ulgę, ale tylko na chwilę. O życiu z depresją, OCD i dermatillomanią opowiada Lena Smolarek.