Kiedy w kolejny rok swojej działalności, wkraczali z hasłem „Nowe życie”, nie sądzili, że nastąpi ono tak szybko i tak brutalnie. Pawilon przy ul. Ewangelickiej w Poznaniu to miejsce spotkań, warsztatów, projekcji filmowych, spektakli i koncertów. Od niedawna nie funkcjonuje jako projekt, ale jako instytucja z etatowymi pracownikami.
Po wybuchu pandemii, podobnie jak cała branża kulturalna w Polsce, tak i Pawilon musiał zmodyfikować swoje plany i przenieść działalność do sieci.
„Nie mam poczucia, żebym miał teraz więcej czasu, żebym miał wakacje na czytanie książek. Jesteśmy w czasie ograniczenia swobód obywatelskich i poczucia zagrożenia, z którym każdy sobie inaczej radzi. Z widmem kryzysu ekonomicznego, widmem cięć, utraty pracy. Równocześnie zauważamy spowolnienie ludzkości. Już od dawna mówiliśmy, że ludzie nie nadążają za dynamiką rozwoju, ekonomii. Że to jest ponad ludzkie siły. To musiało huknąć” – mówi kierownik Pawilonu, Andrzej Pakuła.
Posłuchaj całej rozmowy!
