Oj, jaka szkoda, że w naszym bloku nie ma biura Detektyw Pozytywka. Wszystkie zagadki tajemniczych zniknięć, hałasów zza ściany i zniszczeń "samosię" byłby na pewno rozwiązane z uśmiechem na ustach i to za cenę kilku cukierków :D Póki co, zostają nam fikcyjne przygody i zagadki w książce Grzegorza Kasdepke, o których z wielką pasją dyskutujemy w tym właśnie odcinku.