Od tysiącleci nasza cywilizacja opiera się na ogniu. Płomienie ogniska ogrzewały i rozświetlały jaskinie. Piece hutnicze, maszyny parowe, elektrownie i elektrociepłownie spowodowały całkowicie zmieniły życie ludzi XIX i XX wieku. Niestety, zmiany zaszły dalej niż spodziewali się twórcy postępu techniki. Temperatura na Ziemi zaczęła wzrastać. Najpierw powoli, potem coraz szybciej. Specjaliści twierdzą, że winien jest ogień, a dokładnie spalanie drewna, węgla, ropy naftowej i gazu, czyli głównie surowców kopalnych.
Ekolodzy nawołują do zmniejszenia produkcji dwutlenku węgla. Ratunkiem mogą być odnawialne źródła energii, czyli słońce i wiatr, ale przede wszystkim energia jądrowa.
Po strachu wywołanym awariami w Czarnobylu, Three Miles Island i Fukushimie na całym świecie zaczynamy znów przekonywać się, że elektrownie atomowe mogą być nadzieją na lepsze jutro. Coraz więcej ludzi deklaruje poparcie dla energetyki jądrowej. Także w Polsce.
Na początku lat 90. mieliśmy gwałtowną falę protestów przeciw budowie elektrowni w Żarnowcu. Projekt został zatem zarzucony przez ówczesne władze. Na nieprzemyślanej, emocjonalnej decyzji straciliśmy miliardy.
Czy w końcu zaczniemy myśleć w kategoriach korzyści gospodarczych i ekologicznych? O tym za chwilę porozmawiam z zaproszonymi ekspertami.
W drugiej części programu będzie niespodzianka. Z przyjemnością zaprezentuję nową książkę, przyczynę jej powstania oraz ludzi, którzy bezinteresownie niosą pomoc.