Potrzeba bliskości jest wprost proporcjonalna do lęku przed nią. Dlatego im bliżej w relacji tym bardziej ten lęk się odzywa. My jednak nie umiemy go przeżyć i okazać, dlatego nie zdajemy sobie sprawy, że to on może być głównym hamulcem w związku. Bo na logikę wydaje się to być absurdalne, że przeżywamy taki lęk wobec bliskiej osoby. Przecież świadomie chcemy być bliżej kogoś kogo kochamy. Czego tu się więc bać?