„Tylko się nie wychylajcie” – słyszał od babci mały Rysio. Dorosły Ryszard Blajerski opowiada o tym, dlaczego babciny strach był w pełni uzasadniony, odmalowuje społeczne tło ówczesnego Lublina i wspomina, jakie były konsekwencje nieudanego płaczu po Stalinie.