Dzisiaj przybywamy do Was sfrustrowani. A przynajmniej część z nas 🤯 Mateusza trzymało od rana i jedyną nadzieją było wieczorne nagrywanie. Jaśka za to złapało tuż przed nagraniem... Mimo tych przeciwności przybywamy z nowym odcinkiem!
Drive to survive, to dla części z nas serial, dzięki któremu odkryliśmy Formułę 1. Chwała mu za to! Jednak co przyniósł czwarty sezon, którego premiera miała miejsce w zeszły piątek? Czy wbił nas w kanapę jak poprzednie sezony? Co nam się podobało (i czy w ogóle coś się podobało)? I czy w końcu frustracja Jaśka ma coś związanego z sobotnim oglądaniem Drive to survive?
---
Słyszymy się już w najbliższy czwartek, który będzie niezwykłym dniem z wielu powodów.
Po pierwsze dlatego, że to imieniny Dziersławy, Dzierżysławy, Gabriela, Marka, Markusława, Sewera, Sofroniusza, Szymona. Po drugie dlatego, że dzień będzie trwał aż 12 godzin i 28 minut! Po trzecie jednak i najważniejsze, usłyszycie nas zaraz po pierwszym wyścigu Formuły 1 w tym sezonie. Zgodnie z naszym mottem, nie znamy się, ale na pewno się wypowiemy!