Brakuje mi słów do opisania gościa mojej dzisiejszej rozmowy. Dla mnie to po prostu NASZA KASIA. Nie potrafię o niej powiedzieć Katarzyna, nie tylko dlatego, że jest drobną istotką ale głównie ze względu na jej ciepło i przyjazny charakter, który nam okazuje za każdym razem gdy się widzimy.Mieliśmy okazję poznać jej życie trochę bliżej goszcząc kilkukrotnie w jej domu, stąd podziw dla niej mam jeszcze większy. Widzieliśmy jak pracuje przy organizacji różnych imprez, w których braliśmy udział, jak ogarnia domowe życie i jak trenuje. Doba ma 24 godziny ale Kasia mieści w niej tyle spraw co przeciętny Kowalski w tydzień.
Szczególnie dobrze zarządzać czasem trzeba trenując triathlon, czym właśnie Kasia się zajmuje.
To trenowanie trzech dyscyplin, na które trzeba znaleźć czas w planie tygodniowym.Jeśli dodatkowo masz ośmiogodzinny dzień pracy i rodzinę to profesjonalne trenowanie jest wielkim wyzwaniem logistycznym. Jest takie żartobliwe powiedzenie wśród triathlonistów: "jeżeli nadal masz żonę to za słabo trenowałeś"
Kasia wprawdzie nie ma żony ale ma kochającego męża i trójkę urwisów w szkolnym wieku więc prowadzenie domu, praca na etacie, organizacja imprez, prowadzenie lekcji pływania dla dzieciaków oraz własna działalność to naprawdę DUŻO gdy na dodatek chce się startować na pełnych dystansach ironman ( 3.8km pływania+180km roweru+4km biegu)
Jeśli myślisz , że to wszystko jest niemożliwe to posłuchaj i obejrzyj rozmowę z Kasią GNIOT: tutaj: https://youtu.be/4s7clK_M1-Y