Biorąc pod uwagę jego ostatnie wyczyny, jestem zdziwiony, że nowego Avatara nie reżyserował Jan Holoubek. Może nie byłoby tak efekciarsko, ale wyszłoby taniej, może nawet bardziej emocjonalnie i chętnie bym zobaczył jak społeczność Na'vi by się zjednoczyła w trakcie wielkiej powodzi.