W życiu trzeba szukać pozytywów. I choć trudno je znaleźć w najnowszym filmie Agnieszki Holland, to ja jeden ten film cenię. Głównie za to, że z niego dowiedziałem się, że Folwark zwierzęcy George'a Orwella jest o komunizmie. Przecież myślałem że to książka o rolniczej faunie.
A jednak nie. Agnieszka Holland pomogła mi to zrozumieć. I tak siedem razy. Dziękuję Pani Agnieszko.