Nie pytajcie dlaczego. Zabraliśmy sprzęt w gościnne progi domu Miłki i nagraliśmy komentarz na żywo do filmu "365 dni: Ten dzień".
Zaprosiliśmy też gości.
Idealnie byłoby włączyć film razem z nami.
Być może kieliszek wina jest potrzebny żeby wytrzymać z nami, na pewno żeby wytrzymać z filmem.