Udało mi się schować pod kocem, niczym Diogenes w beczce, i zredukować szumy do minimum, ale za to mam katar, przez co łapię zadyszkę w trakcie mówienia.
A o czym mówię? O zmianie perspektywy, a właściwie o jednym z ujęć jej zmiany i dlaczego to ważne.