W latach pięćdziesiątych jedną z najważniejszych bolączek było przeludnienie wsi. Władze były świadome, że tych problemów nie da się szybko rozwiązać, a ignorowanie ich byłoby skrajnie niebezpieczne, gdyż byłaby to bezpośrednia droga do przewrotu komunistycznego. Jedynym rozwiązaniem była w tej sytuacji emigracja, glównie do Ameryki i Kanady. Władze II RP ten ruch emigracyjny aktywnie wspierały, gdyż łagodził on skutki przeludnienia wsi i bezrobocia w miastach. Za dwie dekady w Polsce miało się polepszyć, a wtedy emigranci mogliby wrócić ze zgromadzonym w Ameryce majątkiem. W histori emigracji Lucy wpleciony jest "wielki świat" słynnego statku Stefan Batory. Dla młodej, prostej dziewczyny jaką wtedy była pani Lucy, było to niezwykłe przeżycie. Cofnijmy się więc w lata '60 i posłuchajmy jak w tamtych czasach wyglądała wyprawa za ocean.