Zachwyt pojawia się zwykle znienacka. Chwyta (bo przecież to "za-chwyt"), trzyma, a gdy puści, to jesteśmy już odrobinę odmienieni. Czemu? Skąd taka moc tego uczucia? I po co Matka Natura wyposażyła nas w zdolność doświadczania zachwytu?
https://www.urszuladabrowska.pl
Wesprzyj na: https://buycoffee.to/podcastomozgu