Marsze, marsze i po marszach... Podobno jednych było pięć milionów, a drugich dziesięć milionów! Kto ma rację? Pewnie wszyscy jak zwykle. A poza tym, to się działo. Jedni pili piwo, drudzy wzięli snusa. I tak to się kręci. Dobrze, że kampania dobiega końca.