Ile znasz historii o złym traktowaniu pracowników pierwszej linii kontaktu przez Klientów?
Skrajne przypadki to wyzwiska, oczernianie, przemoc psychiczna. Tylko dlatego, że „coś” poszło nie po myśli Klienta, lub ma po prostu zły dzień.
Jak sądzisz, w ilu firmach nie ma przyzwolenia na takie traktowanie pracowników, a w ilu jest „cicha akceptacja”, ponieważ Klient zostawia dużo pieniędzy?
Czy myślisz czasami o zakończeniu współpracy z jakimiś swoimi Klientami?