Policja w kraju jest bardzo gościnna, chyba że chodzi akurat o kibiców gości na stadionie. Zdarzenia pod klatką dla przyjezdnych na Legii Warszawa to skrajna patologia - na tyle, że Leszek Milewski rozsierdził się chyba jeszcze mocniej niż skromny redaktor Kibolkiewicz. Jeśli zachowanie policji jest w stanie rozsierdzić nawet postronnych kibiców, to znak, że doszło do czegoś naprawdę karygodnego. Poza tym Tetrycy poruszają klasyczne ligowe tematy - Luizao podpisujący się jako Pedro Henrique, farma trolli w Górniku Zabrze, która jest ważniejsza niż jakieś tam balony dla akademii, wreszcie cenny segment o hierarchii bramkarskiej, którą Michał Probierz otrzymał na kamiennych tablicach od samego Mojżesza - i zmienić jej zwyczajnie nie wypada.
Pojawia się element fekalny na boisku, ale nie uprzedzajmy faktów.