Zajechać się czy sobie odpuścić? Jedni nam mówią, że trzeba być „hustlerem”, działać teraz, mocno, na maxa. Drudzy na to: „Odpuść sobie. Będzie, co będzie - nie ciśnij. Let it be!”.
Czy to sensowna alternatywa?
Oba podejścia wydają się pomocne, ale równocześnie mogą stać się pułapkami! Wpadając w pułapkę sprawczości bez określonego celu, możemy się po prostu wykończyć, wypalić - a nic tak naprawdę nie osiągnąć. Jeśli jednak odpuścimy nieodpowiednie sprawy, może się okazać, że się nie rozwijamy. Czy można mieć sprawczość i umieć odpuszczać?
Pewnie, że tak! Odpuszczaj to, co bez sensu i rób to, co ważne.
O tym rozmawiamy. Posłuchasz?