W prozie ceni sobie skondensowanie oraz lapidarność i może dlatego nie potrafi pisać dłuższych form. Czasami ma jednak ochotę świadomie wyłączyć graforadary i pisać blisko grafomanii, co nie jest takie proste. Raczej skraca i odrzuca. Nauczył się również bycia odrzucanym, z czym boryka się każdy pisarz. W swojej książce „Trucizny”, którą nazwał książką ostatnią szansy, pozwolił sobie na wylanie histerycznej narracji i szał enigmatyczności. I wygrał. Może też dlatego pisanie daje mu po prostu poczucie sprawstwa.
Piotr Dardziński, urodzony w 1976 roku w Giżycku. Pochodzi z Pisza, mieszka na łódzkich
Bałutach. Absolwent filozofii i teologii. Pracuje jako nauczyciel i trener kreatywności. Przez
wiele lat był perkusistą w zespołach reggae, dlatego w prozie zawsze szuka dobrego rytmu
opowieści. Przede wszystkim jednak jest rozsmakowanym w niszy literackiej czytelnikiem. W
2021 roku ukazała się jego debiutancka książka „Trucizny”, która była pokłosiem nagrody
głównej w kategorii epika w ramach III edycji Ogólnopolskiego Konkursu na Książkę Literacką
„Nowy Dokument Tekstowy”. Publikował opowiadania w „Fabulariach” i „Tlenie Literackim”.
Obecnie pracuje nad drugą książką.
