Porwanie samolotu pod pretekstem bomby na pokładzie zdawałoby się być już przeszłością albo scenariuszem filmowym rodem z kina klasy B. Życie pisze jednak dużo bardziej skomplikowane a zarazem bardziej przyziemne historie. Reżim Łukaszenki nie tylko doprowadził do przymusowego lądowania samolotu linii Ryanair, ale w dodatku aresztował jednego z pasażerów - opozycjonistę Romana Protasiewicza.
W pierwszej części zbieram fakty jakie do tej pory udało ustalić się w tej sprawie a także pojawiające się opinie i komentarze. W drugiej części o kulisach i prawnych meandrach tej sprawy rozmawiam z Tomaszem Śniedziewskim z "Rynku Lotniczego".
Podczas przygotowania odcinka korzystałem z następujących materiałów:
Dominik Zając: Musimy ścigać porywaczy polskiego samolotu
